poniedziałek, 31 marca 2014

Rozdział IV

Dziś specjalna dedykacja dla Nicol Styles :)
Na jej życzenie, rozdział z perspektywy Roberta.
Jak myślicie, dlaczego Adelia pospiesznie wyszła?
Co Robert zrobił nie tak?
CZYTACIE=KOMENTUJECIE=MOTYWUJECIE
__________________________________________________________
*Perspektywa Roberta*
Razem z Adelią byliśmy w szpitalu. Okazało się, że miała złamaną nogę.
- Nadal źle się czujesz? – spytałem.
- Jak myślisz? – zagadnęła mnie Adelia.
- Myślę, że boli, ale mniej…
Nasze długie rozmowy przerwał telefon od mojej mamy.
- Chciałam ci przypomnieć o jutrzejszej trasie koncertowej… Chyba pojedziesz? – powiedziała mama.
- Już jutro?! – zdziwiłem się.
No cóż, będę musiał wybrać. Trasa koncertowa, która da mi lepszą przyszłość? A może Adelia?
,, Jest tysiąc jednakowych dziewczyn na świecie’’ – podpowiadała mi moja podświadomość.
Lecz ja pomyślałem, że Adelia jest wyjątkowa. Nie jest taka sama jak te wszystkie panienki, które zrobią wszystko, aby być w centrum uwagi, aby mieć lepiej.
- Opowiedz mi coś o sobie. – poprosiłem Adelię.
- Ja? Ech, no dobrze, chociaż nie lubię o sobie opowiadać… - uśmiechnęła się ze wstydem.- No więc pochodzę z Miami… Moi mama i tata… Nie wiem gdzie oni są i czy w ogóle żyją. Miałam też siostrę, ale…
- Proszę, nie kontynuuj… - powiedziałem gdy Adelia zaczęła płakać.- Na pewno żyją!
- Nie! Ich nie ma! Nawet jeśli żyją, ja już ich nie interesuję… - wybuchła szlochem dziewczyna.
,,Co by tu zrobić, żeby ją pocieszyć?’’ – myślałem gorączkowo.
W końcu postanowiłem, że najlepszym lekarstwem na płacz będzie przytulenie.
No i tak też zrobiłem.
- Co ty robisz? – spytała się.
- Przytuliłem cię… Myślałem, że to pomoże.
Chyba ją trochę pocieszyłem, bo otarła łzy i się uśmiechnęła.
- Dziękuję…
Kiedy tak na mnie patrzała, była jeszcze ładniejsza niż wczoraj, na koncercie.
Moje myśli przerwał lekarz, który natychmiastowo wszedł do sali.
- Dzień dobry. Jak się czujesz?
- U mnie dobrze, noga boli coraz mniej. – przyznała dziewczyna.
- Proszę, niech twój chłopak pomoże ci wstać i zaprowadzić cię do gabinetu, musimy założyć bandaże. – powiedział uśmiechnięty doktor.
- Przepraszam pana, ale to nie jest mój chłopak… To mój przyjaciel, Robert Flogers.
- To ty? Uwielbiam twoje piosenki, a moja córka za tobą szaleje! Czy mogę prosić o autograf? – skakał z radości doktor.
Dziwi mnie, że nagle zmienił swoją postawę wobec nas i stał się najszczęśliwszym lekarzem w szpitalu.
- Dobrze…
- Robert, pomożesz mi wstać? – spytała nieśmiało dziewczyna.
Przytaknąłem.
Po godzinie Adelia miała unieruchomioną nogę. Wyglądała trochę zabawnie…
- Już jutro otrzymamy wypis! – ucieszyłem się.
- Co powiedziałeś? ,,OTRZYMAMY’’?
- Tak! Co w tym dziwnego? Przecież bardzo cię lubię.
- Fajnie… Ja ciebie też… - powiedziała Adelia.
- Gdzieś pracujesz? – spytałem z czystej ciekawości.
- Nie. Ale pracowałam w Agencji modelek…
- Może ci pomogę znaleźć pracę? – zaproponowałem.
Adelia odmówiła i poszła spać. Ja udałem się do domu, ale nie było w nim mamy.
Z samego rana wróciłem do szpitala. Kiedy otrzymaliśmy wypis, postanowiłem zaprosić Adelię do mojego domu na herbatę.
Rozmawialiśmy bardzo długo. Było przemiło! Adelia na serio mi się podoba… Nie jest pusta jak inne fanki… Ona ma charakter! Piękny charakter!
Do domu weszła zdenerwowana mama.
- Co tu robi ta dziewucha?!
- Przepraszam, już sobie idę… -przestraszyła się Adelia.
- Nie, nie idź. Mamo, to jest moja…
- Dziewczyna? Aha! Witaj słońce, chcesz ciasta? – mama zrobiła się nagle przyjemna.
- To nie jest moja dziewczyna! – wrzasnąłem. – To moja przyjaciółka! Tylko… Przyjaciółka…
- Dobrze synku, ale nie naśmiećcie w kuchni, dopiero, co sprzątałam.
- Szkoda… że tylko przyjaciółka… - westchnąłem głośno.
Wcale nie chciałem tego wypowiedzieć na głos… Ale… Tak jakoś wyszło…
- Jak to? – zdziwiła się Adi, po czym jak najszybciej mogła, wyszła z domu.
Było mi smutno, że wyszła… Może ona ma chłopaka?

5 komentarzy:

  1. Ojej jakie słodkie!
    Adelia naprawdę się spodobała Robertowi^^ Świetny rozdział! Coś czuję, że Adelia też lubi Roverta, ale uciekła bo mmyślała, że Robert jej nie chce jako przyjaciółki i nie wpadła na to, że moze chcieć czegoś więcej ;)

    O Matko, dziękuję bardzo za dedykację! Nawet nie wiesz jak miło mi sie zrobiło ;3 Dziękuję ^^

    Twoja Nicol <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak ty na to wpadłaś? O.o Ty zgadłaś! Jak to możliwe? Umiesz czytać w myślach?

      Usuń
    2. Szczerze mówiąc nawet nie wiedziałam, że jest pytanie! Dopiero dzisiaj zobaczyłam, że odpowiedziałam na pytanie a ja takie cooooooo? O co chodzi?
      Patrzę a tu u góry nad rozdziałem jest pytanie xd

      A na pytanie skąd wiedziałam powiem jedno: za dużo seriali, fanficów, opowiadań, książek, telewizji xd
      Zawsze tak jest :D

      Usuń
  2. Ojej, drobne nieporozumienie. Ale oni sobie wszystko wyjaśnią i będzie dobrze :)
    Bardzo dobry rozdział! :)
    Ania :)

    OdpowiedzUsuń