czwartek, 22 maja 2014

Rozdział XII

Hej!
W końcu ten rozdział.
Jest troszkę krótki i pewnie aż tak nudny, że nie powstrzymacie się od ziewania.
Ja jestem tak zadowolona, bo wygrałam pierwsze miejsce w konkursie z wiedzy o lesie i...
Musiałam się wam pochwalić xD
Nie miejcie mnie tylko za chwalipiętę! :D
No nic... 
Zapraszam do komentowania!
O... I chciałabym Was poprosić o zaproszenie na ten blog swoich znajomych, jeśli, oczywiście, możecie.
Jak nie to nie zmuszam.
Jak ty polecisz mój blog - ja też twój :)
_____________________________________________________________

*Perspektywa Rosalie*
Zadzwoniłam do Adelii pięćdziesiąt razy, a ona nie odbiera! UGH! Chwila… Gdzie jest najbliższy szpital, w którym leczy się Adelia.? Chyba ten dwie ulice stąd.
Natychmiast się tam udałam. Okazało się, że dobrze trafiłam. Niestety, u Adelii był już gość, a nie mogły wejść dwie osoby na raz. To prawdopodobnie Robert. Z kwitkiem pojechałam do domu. Gdy byłam na miejscu, wykręciłam numer do Phillippa.
- Cześć! – zaczęłam. – Czemu poszedłeś? Chciałam tylko…
- Ja wiem... Mógłbym poczekać, gdyby nie to, że…
- Adelia jest w szpitalu! – łza zakręciła mi się w oku.
- Chwila… Adelia… Kto to?
- Moja…
I teraz pojawił się problem… Nie wiedziałam, jak zdefiniować Adelię. Na pewno nie znajoma… W końcu, wytłumaczyłam mu, że to moja dawna przyjaciółka z dzieciństwa.
- Może mogę w czymś pomóc? Albo… Nie odpowiadaj. Jadę do ciebie. – powiedział.
Kiedy to oznajmił trochę ulżyło mi na duszy, a jednak… Płakałam. Płakałam, bo wiedziałam, że Adelia mnie potrzebuje, a ja nie jestem przy niej. Wiem, że jest o krok od śmierci. Dlaczego to zawsze ja muszę odczuwać tak wielki smutek?! Dlaczego… nigdy nie będę szczęśliwa?!!!
-Nie… Nie dam rady… Dłużej nie wytrzymam! – łkałam jak szalona, gdy nagle w drzwiach stanął zestresowany Phillipp.
- Cześć! Oj, nie płacz…
To… To było dziwne… On mnie… Przytulił. Otarł mi łzy z oczu i powiedział, że jestem jego najlepszą przyjaciółką i, że zawsze będzie przy mnie.
- Jeśli chcesz, możemy pojechać do szpitala.
Tak też zrobiliśmy. W końcu, weszliśmy do Sali, gdzie w łóżku leżała Adelia.
- O Boże! – krzyknęłam. – Adelia? Adi?! ŻYJESZ?!
- Nie martw się. – powiedział Phill.
- Jak mam się nie martwić?!
- Możesz zostawić mnie z nią samych? – wydukał.
- Niby dlaczego?! – oburzyłam się.
- Proszę! – wrzasnął, a jego tęczówki zrobiły się jeszcze bardziej krwisto-czerwone niż przedtem.
Wyszłam i czekałam przez chwilkę, aż Phillipp otworzy drzwi.
- I jak? – spytałam. – Chwila… Co ty masz na zębach?
Miał jakby takie… większe kły niż inni. A na tych kłach…
- Próbowałem nową pastę do zębów…
-I to ona tak wydłużyła i wyostrzyła ci zęby? – zagadnęłam ironicznie.
- Nie… Ona nie chce zejść z moich zębów, więc jutro rano idę do dentysty. – wyjaśnił z uśmiechem
Za Phillippem stał jakiś mężczyzna w czarnej... sukience?! I w pelerynie, czerwonej,  jak jego wydłużone zęby… Jego twarz wyglądała strasznie. A usta miał tak krwiste jak Phill. Ten dziwny facet z kieszeni wyjął nóż i chciał rąbnąć Phillippa nim w plecy.
- O MATKO!!! UWAŻAJ!!! – wrzasnęłam z płaczem, przytuliłam się do Philippa i zamknęłam oczy.
- Co? – zdziwił się. – Czego się boisz?
A więc to była tylko moja bujna wyobraźnia… Mam nadzieję.

5 komentarzy:

  1. Jej... mocny, bardzo mocny rozdział.
    Podoba mi się, bo jest emocjonujący i bardzo fajnie się go czyta.
    Jestem ciekawa następnego rozdziału.
    Kiedy się pojawi? Bo już nie mogę się doczekać. *.*

    OdpowiedzUsuń
  2. Wow... Ale sie dzieje!
    Po prostu akcja się rozrasta^^ Haha a te zwidy Rosalie to były zwidy, czy co? O.o
    Kurcze, tyle tajemnic^^

    Rewelka ;*

    Nicol <3
    http://harrykochakotki.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja chcę więcej! :))))))))))))

    OdpowiedzUsuń
  4. Nieźle :) Ostatnio znów nie komentowałam za co mam nadzieję mi wybaczysz. Wczoraj ściągnęłam nową przeglądarkę i już nie powinno być takich problemów. Inaczej mówiąc - Mozilla Firefox dobra na wszystko :D Czekam na następny rozdział, życzę weny i zapraszam do siebie :)
    http://the-magic-of-dreams.blogspot.com/
    Werka <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja cię kręcę! Co to się dzieje?! O.o
    Co Phill zrobił?
    Aaaaaaaaaa! Ja muszę się tego szybko dowiedzieć!

    OdpowiedzUsuń